Obsługa chwilówek wiąże się z dużym ryzykiem wynikającym z wykorzystania własnego kapitału przy prowadzeniu podobnej działalności. Jakie warunki musi spełniać firma pożyczkowa, aby w ogóle zaistnieć na rynku chwilówek i czy to się w ogóle opłaca?
Wymagania rejestracyjne firm pożyczkowych
Pierwsza sprawa to wpisanie się w tendencję ograniczania kosztów pozaodsetkowych zapoczątkowaną mniej więcej od początku 2016 roku. Do dzisiaj UOKiK promuje dalsze ograniczanie kosztów pozaodsetkowych, chociaż przeciętnie firmy pożyczkowe zarabiają na jednym kliencie około 70 złotych, a czasami mniej. Nie jest to kwota imponująca przy porównaniu do sektora bankowości detalicznej. Jeden z głównych wymogów to wprowadzenie kapitału zakładowego w całości na poziomie 200 000 złotych. Taki poziom kapitału zakładowego, do tego wnoszonego w całości, bez emisji obligacji (długu ogólnie) to praktycznie zarezerwowanie rynku dla podmiotów zagranicznych, większych korporacji. Po wskazanych zmianach z branży zniknęło wiele podmiotów działających na granicy opłacalności, a inne parabanki przeszły całkowicie do strefy online. Firma pożyczkowa nie może nakładać dowolnych kosztów windykacyjnych na klientów indywidualnych, ponieważ to niezgodne z prawem. Odniesienie stanowi stopa referencyjna aktualizowana regularnie przez Narodowy Bank Polski. To bardzo dobra wiadomość dla potencjalnych pożyczkobiorców, dla których chwilówka stała się bardzo bezpieczna i stosunkowo tania. Nawet przy braku terminowych spłat odsetki ustawowe nie zagrażają absolutnie przejęciu majątku trwałego. Prawo zmierza również do całkowitego wyeliminowania rolowania chwilówek, czyli płatnego przedłużania za jeszcze większe opłaty. Rolowanie najczęściej wpędzało pożyczkobiorców w spiralę zadłużenia, a nawet na poziom upadłości konsumenckiej i wyprzedaży całego majątku. To zatem dobra zmiana.